A mógł zabić

Gość wniósł swój sprzęt. W ciemności rozłożył narzędzia. Komplet lancetów, wiertarkę udarową, pilnik, piłkę do metalu, tasak, zestaw narzędzi do trepanacji czaszki. Założył kastet. Podszedł do najbliżej śpiącego. Ściągnięta kołdra, dupa na wierzchu. Łatwy cel.

Dzień stalkera

Jesteś ostrym zawodnikiem — mówisz do brudnego lustra (usianego perseidami pryszczy) nie nosisz rurek nie jesteś wege nie nosisz modnych okularów gardzisz plebsem, kroczysz obok twoja dusza jest piękna a życie to ciągła walka rozgromiłeś Hitlera Stalina Bismarcka Żukowa może nawet samego Tuska (i tego kurdupla też) brawo Ty! Wszędzie pizdusie kejtry i komusze mordy […]

Mówią, że jestem obcesowy [+18]

Angus Kaufman, kandydat na Premiera, którego już mam na liście swoich trofeów wyborczych, tak podchodzi do kobiet. To uwłacza ich godności. Daniel von Witt (2012-2016), aparatczyk doby edwardiańskiej   Mówią, że jestem obcesowy. Zrozumiałbym. Zrozumiałbym, gdybym napisał, że spuszczam im się na twarz. Na śpiące i bezbronne. Do nosa. W lewy oczodół. Ale ja ich […]

Wszystkie końce świata (elegia epoki późnoedwardiańskiej)

Trzeci Człowiek wyłania się z cienia i szybkim krokiem wchodzi do sypialni Księcia Trzech Imion. Pochyla się nad śpiącym. Wkłada kciuk w odbyt. Własny kciuk w Jego odbyt. Książę Trzech Imion otwiera szeroko oczy. Ciemność przeszkadza mu zidentyfikować intruza, ale rozpoznaje jego wolny, miarowy oddech.
– Nic już nie będzie takie, jakie i tak nie było – słyszy zza pleców.
Zamyka oczy i poddaje się świdrującej mocy kciuka. „Jakie to przyjemne”, myśli i przenosi się w siódmy wymiar. Nadchodzi krótki czas Trzeciego Człowieka.