Przeprowadzone przeze mnie badanie Preferencji Politycznych zakończyło się już jakiś czas temu, jednak opracowanie wyników zajmuje nieco czasu. Poniżej prezentuję najistotniejsze dane i wnioski, które wynikają z przeprowadzonego badania. Wyniki przedstawię po części w formie tekstowej, a po części jako wykresy. Nie wszędzie będę podawał konkretne wyniki, a raczej ogólne wnioski wynikające z badania – jest to kwestia wygody przy analizowaniu i spójności całego artykułu.
Tworząc badanie celowo zrezygnowałem z zadania respondentom wprost pytania o to, na kogo oddany zostanie głos w najbliższych wyborach, nie podejmuję się też próby odczytania tego na podstawie tych wyników, które zostały pozyskane. Badanie to z definicji miało być szersze i dotyczyć kwestii bardziej ogólnych, niż bieżąca polityka – i mam nadzieję, że będzie pewną wskazówką, dla partii poltiycznych i polityków, choć, jak wiadomo, zmiany demograficzne mogą je bardzo szybko zdezaktualizować.
Poprzednie wybory – trendy zmian
Przede wszystkim, spośród 24 przebadanych osób większość, to jest 15 osób (62,5%), wzięło udział w poprzednich wyborach. Przypomnijmy, że były to wybory mocno wyrównane, w których w pierwszym głosowaniu kandydaci obu partii osiągnęli ten sam wynik, a dopiero w drugim głosowaniu kandydat KPA, Daniel von Witt, osiągnął nieznaczną przewagę. Z pozostałej dziewiątki, wedle ich deklaracji, cztery osoby nie zagłosowały ze względu na nieobecność bądź zapomnienie, a piątki respondentów jeszcze nie było w Dreamlandzie w czasie ostatnich wyborów.
Kogo ewentualnie poprą ci, którzy ostatnio nie głosowali? Wśród tych co byli na dłuższym urlopie bądź zapomnieli o zagłosowaniu głosy są podzielone – mamy 2 osoby z lewic i jedną z prawicy, oraz jedną która nie znajduje się w tym podziale. Nowi obywatele to z kolei jednoznaczny nabytek prawicy – aż czworo z pięciu nowych utożsamia się z tą częścią sceny politycznej, a tylko jeden zadeklarował, że nie czuje się dobrze po żadnej ze stron tego podziału.
Mimo tych trendów zmian, w ujęciu ogólnym respondenci w nieco większym stopniu określili się jako lewicowcy. Decydującą siłą jednak pozostaje centrum, które – w zależności od tego, jak zadeklarują się poszczególni wyborcy – może przechylić szalę zwycięstwaca na jedną bądź drugą stronę.
Wybory na premiera – kandydat i wyborcy
Jakie cechy są ważne u polityka ubiegającego się o funkcję premiera? Na pewno nie płeć, wyznanie, pochodzenie i orientacja seksualna – tak przynajmniej wynikało by z naszego badania. We wszystkich tych opcjach zdecydowana większość respondentów wyraziła brak zainteresowania. Tym co liczy się bardziej jest doświadczenie na funkcjach, oczywiście przynależność partyjna oraz to, jak dany polityk działa w trakcie wcześniejszej kadencji (czy to w rządzie, czy to w opozycji). Dwoma natomiast najważniejszymi elementami są kultura osobista kandydata (17 respondentów zaznaczyło jako bardzo istotny) oraz ogólny poziom jego aktywności (22 respondentów).
Dalsze pytania ujawniają także m.in. że dla wyborców bardziej liczy się trwałość poglądów niż ich elastyczność – za pierwszą z tych opcji opowiedziało się 14 respondentów w stosunku do 8 stawiających raczej na łatwość dostosowywania się do sytuacji.
Tym czego kandydaci nie muszą się raczej obawiać, to ucieczka wyborców na drugą stronę barykady. W obu przypadkach respondenci deklarują się w większości jako wierni swoim partiom, nawet jeżeli wystawiłyby nielubianego kandydata albo w jakiś sposób się skompromitowały. Co łatwe do przewidzenia, wyborcy ogólnie pojętego centrum (czy spoza podziału lewica-prawica) z uwagi na brak „własnej” partii są tu o wiele bardziej otwarci na zmianę preferencji w wymienionych sytuacjach.
Państwo – co jest ważne, jakie zmiany?
Obywatele są podzieleni co do tego, czy Parlament powinien dalej uchwalać nowe prawa – żadna opcja nie uzyskała większości. Jedna czwarta respondentów widzi potrzebę wielu zmian i nowych ustaw, tyle samo twierdzi wręcz przeciwnie: ustaw jest wystarczająco dużo. 21% bardziej umiarkowanie stwierdza, ze potrzeba ustaw tylko w wybranych dziedzinach. Skromna grupa 8% procent żąda natomiast, żeby część ustaw została uchylona, bo jest ich za dużo. Do tego dochodzi duża, 21% grupa, która nie potrafi powiedzieć, czy ustaw mamy dość czy nie.
Zaskoczenia nie ma też w temacie preferowanej formy parlamentu. Większość, czyli 54%, preferuje obecną formę parlamentu powszechnego. Klasyczny parlament wybierany w wyborach popiera 29%, a za formą mieszaną opowiada się 17% spośród respondentów. Ciekawe jest, że obecna forma ma poparcie wśród większości zarówno wyborców prawicy, jak i lewicy – a parlament wybieralny ma większość tylko wśród wyborców centrum.
Co jeszcze?
Oczywiście z tego badania można wyciągnąć wiele innych interesujących informacji, po prostu bawiąc się filtrowaniem wyników wedle kategorii odpowiadających. Kilka dodatkowych ciekawostek przedstawiam powyżej – oczywiście nie wyczerpuje to w żadnym razie możliwości tej bazy danych. Jeżeli ktoś ma pytanie, na które odpowiedź można wyciągnąć z tych danych – z chęcią ją sprawdzę. Dla chętnych jest oczywiście również możliwość przesłania pliku CSV albo XLS z wynikami.